
Jak mówi znany z Weibo bloger DCS, procesor Qualcomm Snapdragon 7 za chwilę trafi do produkcji masowej. Pierwszym układem z tej serii będzie Qualcomm Snapdragon 7 Gen 1, któtu wejdzie do sprzedaży jeszcze w tym roku. Z raportu wynika również, że Oppo Reno 8 będzie pierwszym smartfonem, w którym zagości nowy Snapdragon - to ma być główny atut tego telefonu.
Z doniesień wynika, że 7 Gen 1 składa się z czterech dużych rdzeni Cortex A710 i czterech małych rdzeni Cortex A510. Obydwa typy rdzeni są już obecne w Snapdragonie 8 Gen 1, jednak ze względu na pozycjonowanie w średnim zakresie częstotliwość Cortex A710 w 7 Gen 1 może być niższa. Nie będzie natomiast szybkiego, ale łatwo nagrzewającego się rdzenia X2 znanego z 8 Gen 1. Ponadto, procesor ma być zintegrowany z najnowszą kartą graficzną Adreno 662 - 8 Gen 1 używał Adreno 730.
W porównaniu z Cortex-A78 szerokość jednostki rozgałęźnej Cortex-A710 została zmniejszona z 6 do 5, co poprawia efektywność energetyczną. Jeśli chodzi o planowanie, etap potoku jest usuwany, co poprawia wydajność planowania. Podsumowując, Qualcomm Snapdragon 7 Gen 1 to obecnie najpotężniejszy układ Snapdragon 7 firmy Qualcomm, lepszy nawet niż Snapdragon 778G.
Według wcześniejszych informacji, układ Qualcomm Snapdragon z serii 7 może zostać zaprezentowany na tym samym etapie, co flagowy procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1 Plus. Chip ten mógłby zadebiutować już w maju tego roku. Wydaje się to oznaczać, że seria Oppo Reno 8 może pojawić się w okolicach czerwca.
Przy okazji doniesień o nowym Snapdragonie poznaliśmy też specyfikacje Oppo Reno 8. Poza imponującym procesorem telefon będzie miał płaski 6,55" ekran OLED z odświeżaniem 120 Hz i rozdzielczością 2400×1080. Będzie też RAM LPDDR5, pamięć wewnętrzna UFS 3.1, bateria 4500 mAh z szybkim ładowaniem 80W, podekranowy czytnik linii papilarnych, 32 Mpx aparat do selfie i trzy aparaty z tyłu - 50 Mpx główny IMX766, 8 Mpx szerokokątny i wspierający 2 Mpx. To dotyczy wersji podstawowej Oppo Reno 8 - ma być też wersja Pro, ale na informacje o tej trochę jeszcze poczekamy.