
Wygląda na to, że Samsung zmienia nazwy swych składanych smartfonów, czyli Galaxy Z Flip i Galaxy Z Fold. Chodzi oczywiście o literę "Z", która ostatnio budzi niezbyt pozytywne skojarzenia.
Jakie? Czy naprawdę trzeba wyjaśniać? Namalowana na czołgach litera "Z" stała się symbolem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Niestety, taką samą literę spotkamy (i to od ponad dwóch lat!) w nazwie i na opakowaniach Foldów. Nikogo nie interesuje, że Samsung był pierwszy i jego "Z" ma się nijak do rosyjskiego. W niektórych krajach "Z" nabrało złych konotacji i nie jest mile odbierane. Z tego też względu w niektórych krajach (np. na Litwie, Łotwie czy w Estonii) Samsung postanowił wymazać literę "Z" z nazw urządzeń.
Na razie nie ma informacji, czy pozostałe oddziały Samsunga podążą drogą nadbałtyckich. Nie byłbym zaskoczony - szczególnie, że - moim skromnym zdaniem - litera ta w nazwach smartfonów nie była zbyt potrzebna. I tak wszyscy nazywali je po prostu "Flipem" czy "Foldem"... Widzę zatem przynajmniej dwie korzyści - uproszczenie nazewnictwa i odcięcie się od negatywnych skojarzeń. Czekamy na komentarz polskiego oddziału Samsunga - gdy go otrzymamy, zaktualizujemy artykuł. Na razie wiemy, że na naszym rynku producent zamaskował literę "Z" na opakowaniach - ale nie wiadomo, czy podejmie dalsze kroki.
fot. @TheGalox_
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!