Podobnie jak Huawei, ZTE kilka lat temu dotknęło embargo od USA. Huawei dysponowało dostateczną ilością zasobów, by utrzymać tempo na rynku pomimo komplikacji - ZTE nie miało tyle szczęścia, i niemalże zamknęło swój smartfonowy biznes.
Ale niespodziewanie, rząd USA zmienił zdanie - po kilku korektach i okresie próbnym pozwolono ZTE wrócić na rynek i dalej korzystać z amerykańskich technologii i sprzętu. Po orzeczeniu winy w 2017 roku rozpoczął się pięcioletnia probacja, a w tym tygodniu koszmar ZTE nareszcie dobiegł końca - sędzia Ed Kinkeade wydał korzystny wyrok. Sprawa dotyczyła nielegalnych dostaw amerykańskiej technologii do Iranu i Korei Północnej.
Mimo wszystko, ZTE miało z amerykańskim rządem więcej szczęścia niż Huawei. Konkurencyjny gigant nie dostał drugiej szansy i nadal musi wymyślać sposoby, by jakoś sobie radzić bez technologii z USA. Tymczasem ZTE ma się całkiem dobrze - przy okazji tegorocznych targów MWC zobaczyliśmy na ich stoisku sporo nowych urządzeń, w tym wysokiej klasy serię Axon 30, tańsze urządzenia pod znakiem Blade i nowe modele Nubii, w tym imponujący gamingowy RedMagic.