Firma Meizu została ukarana za złamanie obietnicy i wyświetlanie reklam w interfejsie swych smartfonów!
Niestety, to doniosłe wydarzenie miało miejsce w Chinach, a i sama kara nie okazała się zbyt dotkliwa. Na firmę nałożono grzywnę w wysokości 25 tysięcy juanów, co daje niecałe 4 tysiące dolarów albo niecałe 16 tys. złotych. Jak na sporego - pomimo ostatnich kłopotów finansowych - producenta smartfonów, nie jest to chyba dużo. Czy przewinienie Meizu było aż tak niewielkie? Oceńcie sami.
Po marcowej premierze modeli Meizu 18 i Meizu 18 Pro, producent rozpoczął w Chinach kampanię pod hasłem "Trzy Zera". Meizu obiecywało, że w nowych smartfonach będzie zero śmieciowych aplikacji, zero niechcianych powiadomień i... zero reklam. W tym ostatnim przypadku obietnicę złamano. Już w listopadzie, prawdopodobnie na skutek błędnej konfiguracji oprogramowania, po aktualizacji w aplikacji wyświetlającej informacje pogodowe, zaczęły pokazywać się bannery reklamowe. Meizu dość szybko naprawiło błąd, ale to wystarczyło, by rozdrażnić użytkowników, którzy kupili "Osiemnastki" m.in. ze względu na brak spamu w aplikacjach, a także by zwrócić uwagę państwowych organów nadzorujących rynek. Chińscy urzędnicy jak widać działają sprawnie, bo już w miesiąc później, Meizu dostało karę.
Przy okazji okazało się, że Meizu wymazało wszystkie reklamy i społecznościowe wpisy o "Trzech Zerach", podobnie, jak usunęło wszelkie ślady nabijania się z konkurentów, szczególnie z Xiaomi, którego smartfony niegdyś wręcz "słynęły" z licznych reklam w sofcie. By było zabawniej, jak donosi swej zerowej promocji. Firma doszła do wniosku, że usuwanie reklam z firmowych aplikacji w smartfonach po prostu się nie opłaca.
