
Firma Oppo dołączyła do grona producentów oferujących składane smartfony z elastycznymi wyświetlaczami. Dziś w Chinach zaprezentowano Oppo Find N 5G!
Oppo Find N 5G jest smartfonem o konstrukcji składanej w formie książki, czyli wzdłuż dłuższego boku. Nie można nie wspomnieć o pewnych podobieństwach do Samsunga Galaxy Z Fold - ale od razu zauważymy też różnice. Smartfon Oppo ma zupełnie inne proporcje, a także gabaryty, które pozwalają nazwać go niemal kompaktowym. Telefon po złożeniu ma wymiary 132,6x73x15,9 mm, jest zatem wyraźnie mniejszy od konkurenta.
|
|||
Oppo Find N - pierwsze wrażenia wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Niestety - w odróżnieniu od niego nie ma wodoszczelnej obudowy. Ma za to zawias opracowany przez Oppo tak, by po złożeniu pomiędzy połówkami obudowy nie tworzyła się szczelina, w którą mogą wnikać ciała obce. Dzięki odpowiedniej konstrukcji zawiasu, udało się też zminimalizować widoczność załamania na wewnętrznym, elastycznym wyświetlaczu. Jest ono widoczne - ale dużo mniej, niż w konkurencyjnych modelach z Korei. Zawias pozwala ustawiać obudowę w pozycji półotwartej w zakresie 50-120 stopni, zaś trwałość elastycznego ekranu to minimum 200 tysięcy cykli składania i rozkładania, czyli ponad 5 lat, przy założeniu, że otworzymy telefon ok. 100 razy dziennie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Sam elastyczny ekran ma przekątną 7,1 cala oraz rozdzielczość 1792x1920 pikseli i częstotliwość odświeżania obrazu 120 Hz. Jest to oczywiście matryca AMOLED o maksymalnej jasności sięgające 1000 nitów (ale roboczo - 500 nitów). Podobną jasność osiąga także zewnętrzny, pomocniczy wyświetlacz, otoczony wąską ramką i czyniący smartfon atrakcyjnym wizualnie także po zamknięciu. Ekran ten ma już jednak typowe odświeżanie 60 Hz, rozdzielczość 1972x988 pikseli i przekątną 5,49 cala. Warto dodać, że proporcje większego ekranu wynoszą 8,4:9, zaś zewnętrznego 18:9. W obu wyświetlaczach wypatrzymy otworki, mieszczące aparaty do selfie. W obu przypadkach są to 32-megapikselowe moduły Sony IMX615 z przysłonami f/2.4.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dzięki składanej obudowie i zewnętrznemu ekranowi, możliwe jest także wykonywanie selfie tylnym, potrójnym aparatem. Znajdziemy w nim główny, 50-megapikselowy moduł Sony IMX766 z przysłoną f/1.8 oraz OIS, a także moduł szerokokątny Sony IMX481 o 16 megapikselach i przysłonie f/2.2. Komplet wieńczy moduł z teleobiektywem 3x, Samsung S5K3M5 13 Mpx, f/2.4. Otworzywszy obudowę na pełną szerokość, możemy wykorzystywać zewnętrzny ekran do wygodnego kadrowania i robić selfie dowolnym z trzech aparatów tylnych - zaś uchylając obudowę o 90 stopni - możemy użyć dolnej połówki telefonu jako podstawki - statywiku. Producent przewidział również opcję prezentowania podglądu zdjęcia czy filmu na obu ekranach. Wówczas mamy pełną kontrolę nad kadrem, ale i osoby fotografowane widzą, jakie będzie zdjęcie i mają ułatwione pozowanie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Oczywiście, to nie jedyne opcje, wykorzystujące składany ekran. Producent nie zapomniał o umożliwieniu podzielenia wewnętrznego, dużego ekranu pomiędzy dwie aplikacje za pomocą intuicyjnego gestu - i o możliwości transferowania treści pomiędzy tak otwartymi aplikacjami. Można też zmienić Find N w malutkiego laptopa, pozostawiając obudowę nie do końca otwartą, z wyraźnym podziałem na pole robocze i pole klawiaturki. A samą klawiaturkę - można oczywiście skonfigurować na kilka sposobów - choćby na dwie części, do wygodnego pisania oburącz. Można też korzystać z przenoszenia obrazu pomiędzy ekranami - otwarcie obudowy spowoduje pokazanie na wewnętrznym ekranie tej samej treści, jaką chwilę wcześniej oglądaliśmy na ekranie zewnętrznym - i odwrotnie. Na razie najlepiej działają aplikacje preinstalowane fabrycznie - ale z czasem wachlarz apek wykorzystujących potencjał składanego ekranu z pewnością się powiększy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Oppo Find N 5G jest oczywiście modelem z najwyższej półki, nie mogło zatem zabraknąć mocnego wnętrza. Znajdziemy w nim topowego Snapdragona 888, a także pamięci LPDDR5 i UFS 3.1, oferowane w zestawach 8+256 oraz 12+512 GB. Zasilanie Find N zapewnia akumulator o pojemności 4500 mAh z szybkim ładowaniem o mocy 33 W, bezprzewodowym ładowaniem 15 W i ładowaniem zwrotnym 10 W. Brak większego akumulatora czy szybszego ładowania można usprawiedliwić stosunkowo niewielkimi gabarytami telefonu. Wyposażenie dopełniają głośniki stereo czy boczny czytnik linii papilarnych, a wszystko jest zamknięte w obudowie opartej o metalową ramkę oraz panele ze szkła Corning Gorilla Glass Victus.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie miałem okazji zbyt długo korzystać z tego smartfonu - ale całość na pierwszy rzut oka cieszy jakością wykonania i poręcznością. Zamknięty Find N z powodzeniem daje się obsłużyć jedną dłonią, ale po jego otwarciu, lepiej już pracować oburącz. Urządzenie jest stosunkowo ciężkie (275 g), ale dobrze wyważone, nie ma tendencji do wypadania z ręki. Czytnik i klawisze umieszczono sensownie i wygodnie, a płynność pracy interfejsu sprawia korzystne wrażenie. Zdjęcia (niestety, tylko przy sztucznym świetle) nastrajają optymistycznie względem możliwości aparatów, a i bateria ładuje się w miarę szybko - choć zdaje się dość szybko również opróżniać.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Chętnie poobcowałbym z Oppo Find N 5G dłużej, by przedstawić wam nieco szerszą opinię - ale niestety, urządzenie będzie dostępne na początku tylko w Chinach. Co prawda, są szanse, że w razie pozytywnego przyjęcia przez macierzystych konsumentów, Oppo zdecyduje się na szerszą sprzedaż - ale o tym dowiemy się dopiero w przyszłym roku. Cena wersji 8+256 GB wynosi 7699 juanów, zaś 12+512 GB - 8999 juanów. Po przeliczeniu, daje to 1210-1414 USD lub 4960-5797 zł. Powinienem wam jeszcze wyjaśnić, co oznacza litera N w nazwie modelu. Ma to być początek nowej, innowacyjnej serii smartfonów. Niekoniecznie będą to składaki - ale możemy oczekiwać kolejnych, ciekawych rozwiązań. Hasło serii to "From Novelty to Necessity" - czyli "Od nowości, po niezbędność". Oby to było prorocze, bowiem pierwszy składany smartfon Oppo wyszedł całkiem dobrze...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl