
Pojawia się i znika... Choć do premiery serii iPhone 14 jest jeszcze szmat czasu, wciąż pojawiają się spekulacje co do obecności lub braku notcha w przyszłorocznych smartfonach Apple'a. Ostatnie doniesienia wskazują, że notch zniknie na rzecz bardziej subtelnego otworu.
Czasami Apple wprowadza bardziej rewolucyjne zmiany w wyglądzie swoich smartfonów, a czasami wyglądają one niemal identycznie jak poprzednie generacje - iPhone 13 jest niemal nie do odróżnienia od iPhone 12. Ale możliwe, że przyszłoroczna wersja przyniesie bardziej zauważalne zmiany w wyglądzie. Otóż Apple może w końcu porzucić dość spore wycięcie w ekranie na rzecz bardziej subtelnego otworu, który powszechnie występuje we flagowych smartfonach z Androidem.
Użytkownicy nie tęskniliby za notchem, zaś doniesienia branżowe coraz częściej wskazują, że te oczekiwania mogłyby się spełnić. Otóż w modelach iPhone'a 14 Pro i iPhone'a 14 Pro Max miałby pojawić się otwór na aparat do selfie. Tym samym, iPhone 14 i nowy iPhone 14 Max pozostanie przy charakterystycznym wcięciu, które zadebiutowało w 2017 roku wraz z iPhonem X.
Co się jednak stanie z Face ID? Możliwe, że Apple znalazł sposób na zachowanie niezawodności tej funkcji Face ID, która mogłaby zostać ukryta pod wyświetlaczem. Możliwe jest również, że Apple porzuci Face ID dla Touch ID - choć wydaje się to mniej prawdopodobne. Chociaż w czasach pandemii i masek na twarzy może ma to większy sens.
Oczywiście do czasu premiery przyszłej serii iPhone'ów może się jeszcze wiele pozmieniać.