
Sony użyczyło telefonom Sony Ericssona technologii Exmor R, ale najskuteczniejszym sposobem na sprzedaż telefonów fotograficznych nadal jest zwiększanie rozdzielczości matrycy. SoftBank proponuje modele Lumix 101P i Aquos 102SH.
SoftBank proponuje swoim abonentom dwa modele, które poza funkcjami komunikacyjnymi mają oferować przede wszystkim możliwość robienia imponujących zdjęć dzięki telefonicznym aparatom cyfrowym.
![]() |
![]() |
||
Lumix 101P i Aquos 102SH fot. SoftBank |
Panasonic Lumix 101P z ogromną obudową obiektywu, powiększającą go optycznie (zabieg identyczny, jak w przypadku np. LG KU990), będzie miał matrycę CMOS o rozdzielczości 13,2 megapiksela. Pracuje pod kontrolą Androida Gingerbread, a jednostka główna to procesor Texas Instruments z zegarem 1GHz. Dzięki matrycy wyświetlacza o rozdzielczości qHD, jakość zrobionych zdjęć będzie można od razu zweryfikować. Telefon ma certyfikat o wodoodporności przy niewielkim zamoczeniu. Można robić zdjęcia w wannie albo na basenie, choć już ostrożniej.
|
|||
Panasonic Lumix 101P wideo: Gigazine przez YouTube |
Sharp Aquos 102SH również otrzymał procesor TI z zegarem 1 GHz, a jego obudowa także jest wodoodporna w niewielkim zakresie. Matryca aparatu foto ma w przypadku tego smartfona rozdzielczość 12 megapikseli i sprawia wrażenie mniej imponującej ze względu na brak spektakularnej obudowy. Porządny wyświetlacz oferuje rozdzielczość 720p i stereoskopowy efekt 3D przy 4,5-calowej przekątnej. System operacyjny to Android Gingerbread.
|
|||
Sharp Aquos 102SH wideo: Gigazine przez YouTube |
Liczby wyglądają najwyraźniej bardziej przekonująco i przekładają się na proste, choć często nieprawidłowe rozumowanie: im więcej, tym lepiej. Zajrzyjcie do komentarzy: ilu użytkowników pisze, że ich aparat z matrycą 8 Mpx najlepsze zdjęcia robi przy ustawieniu rozdzielczości 5 albo nawet 3 megapiksele. Ilu narzeka, że aparat telefoniczny z matrycą 3,2 megapiksela robił lepsze zdjęcia niż nowy model z matrycą 8 megapikseli?
Krótki test: sprawdźcie jaką rozdzielczość ma wasz monitor. Umówmy się, że np. 1920x1080 pikseli. Po przemnożeniu jednej wartości przez drugą otrzymujemy 2703600 pikseli. Mega- oznacza milion - wszyscy pamiętają, prawda? W takim razie mamy w przybliżeniu 2,7 megapiksela. A teraz wyobraźcie sobie, że nie jest tak duży, jak jest; ma fizycznie wielkość - dajmy na to - matrycy fotograficznej 3,2 megapiksela w waszym telefonie. Nie wiecie jak wielka jest matryca? Spójrzcie na oczko obiektywu i zastanówcie się jakie ma rozmiary. Spróbujcie na takim monitorze przez wielką soczewkę uzupełnić dane w arkuszu kalkulacyjnym. Powodzenia. Jeden obrazek zastąpi tysiąc słów: obok dwie telefoniczne matryce Sony Exmor CMOS z końcówki 2008 roku: 12,25 megapiksela i 8,11 megapiksela. Na dole zdjęcia jest linijka. Drugi obrazek - niżej po lewej - zastąpi drugi tysiąc słów: dla porównania sprawdźcie wielkość matrycy 12,47 megapiksela przeznaczonej dla zwykłego aparatu fotograficznego.
- Oczywiście stosuję pewne nadużycie. Wszak obiektywy lustrzanek nie mają wielkości monitora komputerowego. Lustrzanki, a nawet kompakty mają za to znacznie lepszą (a także fizycznie większą) optykę i większe (czulsze) matryce. Nie w megapikselach - również fizycznie. Taka matryca potrafi zrobić jaśniejsze, bardziej kolorowe, odpowiednio doświetlone zdjęcia. Małe matryce, ze względu na małą ilość światła i niską czułość, generują niestety szumy.
Czy megapiksele są zatem istotne? Tak, o ile towarzyszy im odpowiednio czuła matryca i nieco większy niż główka od szpilki obiektyw. Czytając Wasze komentarze, nabieram pewności, że zdjęcia większości użytkowników nie wychodzą poza wyświetlacz i kartę pamięci w telefonie. Niektórzy przerzucają je na PC-ta, żeby obejrzeć na większym ekranie; promil wywołuje później te zdjęcia w ulicznym fotolabie.
Zarówno Panasonic Lumix 101P jak i Sharp Aquos 102SH oferują porządne - jak na telefony - matryce foto. Do zdjęć rodzinnych, przypadkowych, prostych krajobrazowych w zupełności wystarczą i będą cieszyły oko. Zupełnie jak zdjęcia ze stareńkiego niefotograficznego Sony Ericssona K800, genialnego C905 albo wspomnianego już LG KU990 (- tego bez literki "i" w nazwie). Do zdjęć artystycznych zawsze będzie potrzebny duży obiektyw i duża matryca. Praw fizycznych raczej nie przeskoczymy - choć jestem coraz mniej pewien, biorąc pod uwagę ostatnie sugestie naukowców, że dziadek Einstein jednak się pomylił.
W dobie globalizacji każdy z nas może sobie kupić japoński telefon, ale przypominam, że tamtejsze urządzenia pracują domyślnie wyłącznie w sieciach W-CDMA 1,5/2,1 GHz. Co prawda w specyfikacji można znaleźć informacje o obsłudze trzech zakresów GSM 900/1800/1900 MHz, ale mogą one dotyczyć wyłącznie roamingu. Kompaktówka Panasonic Lumix z obiektywem Leica jest tańsza, a zrobi znacznie lepsze zdjęcia. Gdybyście się jednak upierali: Lumix 101P będzie dostępny w sprzedaży w Japonii od listopada, a Aquos 102SH od grudnia.
Na podstawie informacji prasowej SoftBank
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!