Firma ZTE niedawno wprowadziła na rynek smartfon ZTE Axon 30, który wyróżnia przede wszystkim ukryty pod ekranem aparat do selfików. Teraz znalazł się pod lupą Zacka Nelsona z JerryRigEverything.
JerryRigEverything poddał testowi model Axon 30 - najnowszy smartfon z aparatem ukrytym pod ekranem. Aparat ten jest niemal niewidoczny, co jest zasługą wyświetlacza o wysokiej gęstości pikseli. Jednak trzeba zauważyć, że wydajność aparatu nie jest tak dobra, jak w przypadku standardowego aparatu do selfików.
Podczas testów Zack wystawił wyświetlacz telefonu na działanie płomieni utworzyła się białą plamka, która raczej nie zniknie z ekranu. W teście zarysowania ekran dotrwał bez szwanku do szóstego poziomu - na zadrapania odporny okazał się obszar w okolicach aparatu do selfików, a czytnik linii papilarnych, który również znalazł się pod ekranem, działał poprawnie nawet na siódmym poziomie.
ZTE Axon 30 przeszedł test zginania - co jest zaskakujące biorąc pod uwagę, jak bardzo telefon się wygina. Podczas odginania telefonu było słychać, że coś pęka w środku, ale mimo to urządzenie działało normalnie. Ekstremalne tortury przeprowadzone przez JerryRigEverything pozwalają ocenić, że smartfon jest naprawdę dobrze wykonany jak na urządzenie kosztujące około 500 dolarów. Zresztą zobaczcie sami:
Źródło: Gizmochina