Do premiery serii smartfonów Samsung Galaxy S22 zostało jeszcze pół roku, ale już teraz możemy popatrzeć, jak graficy z LetsGoDigital wyobrażają sobie topowy model serii - czyli Samsung Galaxy S22 Ultra.
Z sobie tylko znanych powodów, artyści uznali, że Samsung nie zmodyfikuje znacząco kształtu telefonu i zachowa charakterystyczną oprawkę aparatu fotograficznego, "wypływającą" z bocznej ramki telefonu na jego tył. Może mają rację - jeśli coś jest ładne i oryginalne - to po co to zmieniać...? Zmiany - oczywiście - będą, ale raczej kosmetyczne i podyktowane technicznymi ulepszeniami. Najbardziej rzucającą się w oczy modyfikacją, ma być zmieniony układ obiektywów tylnego aparatu. Przyjęto, że Samsung postawi na matrycę o dużym rozmiarze - stąd i główny obiektyw będzie musiał być większy - a raczej wizualnie powiększony. Pod nim - znajdą się jeszcze cztery inne obiektywy, wśród których z pewnością nie zabraknie szerokokątnego oraz peryskopowego teleobiektywu.
fot. LetsGoDigital
Front - nie zmieni się znacząco. Ramki wyświetlacza ulegną dalszemu zwężeniu, ale pozostanie otworek na aparat do selfie. Wyświetlacz ma być wykonany w technologii LTPO (Low-Temperature Polycrystalline Oxide) i wspierać rysik S Pen, który uwzględniono na wizualizacjach. Ekran ma mieć zagięte boki, a pod nim zostanie umieszczony czytnik linii papilarnych. Galaxy S22 Ultra - po raz pierwszy w historii tej serii - ma otrzymać aktywny układ chłodzenia z wbudowanym wentylatorem. Trudno mi w to uwierzyć - ale może Holendrzy mają jakieś dobre źródło informacji...? Graficy przewidują, że Galaxy S22 Ultra ma szansę pojawić się w kilku ciekawych wariantach kolorystycznych. Oby!
fot. LetsGoDigital
Na podstawie informacji LetsGoDigital










