W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o planowanym przez firmę Infinix smartfonie wyposażonym w ładowarkę o mocy 160 W. Dziś mamy kolejne informacje na jego temat.
W ubiegłym tygodniu pojawiło się zdjęcie ładowarki o mocy 160 W, wyprodukowanej przez niezbyt u nas znaną firmę Infinix. Od razu stało się jasne, że w ślad za tą ładowarką, pojawi się kompatybilny z nią smartfon. Na razie mamy tylko jego zdjęcie. Niby to tylko render, ale na jego podstawie możemy śmiało wnioskować, że planowany przez Infinixa telefon będzie co najmniej mocnym średniakiem, jeśli nie flagowcem. Za taką tezą przemawia obecność typowych dla modeli z wyższej półki elementów - jak choćby zagiętego wyświetlacza z podekranowym czytnikiem linii papilarnych. Od razu widać, że nie będzie to tania matryca LCD... Smartfon ma też metalową ramkę oraz potrójny aparat fotograficzny.
W ramce aparatu widać coś, co przypomina peryskopowy teleobiektyw - ale z tą teorią byłbym już ostrożniejszy. Oglądając grafikę, zauważymy jeszcze, że telefon nie ma minijacka, a ma za to port "USB-C, pojedynczy głośnik i aparat do selfie w ekranowym otworku. Nie wiadomo, jaką komercyjną nazwę nosi urządzenie - ale na tylnej ściance widać wielki napis NOW. Może zatem będzie to Infinix Now...? Tak naprawdę - nie ma pewności, że to właśnie ten smartfon będzie współpracować ze 160-watową ładowarką Infinixa - ale nie ma informacji o innym, mocnym modelu, planowanym przez tego producenta.
Infinix jest częścią koncernu Transsion Holdings, który posiada również marki Tecno i Itel. Smartfony i telefony Transsiona są niezwykle popularne w Afryce. Koncern jest czołowym dostawcą urządzeń na ten kontynent.
fot. XDA-developers
Na podstawie informacji XDA-developers
