Jak bumerang powraca plotka o końcu serii smartfonów Samsung Galaxy Note.
O możliwości skasowania serii Galaxy Note pisaliśmy już w sierpniu. Pojawiły się wówczas doniesienia sugerujące, że Samsung wyposaży w rysiki S Pen modele z rodziny Galaxy S oraz - być może - składane smartfony Galaxy Fold - a seria Galaxy Note zniknie. Ma to sens: prezentowane na początku roku Galaxy S mogą pełnić rolę flagowca "całorocznego", a miejsce prezentowanych w II połowie roku Galaxy Note, zajmą składane modele z rodziny Galaxy Z - Foldy i Flipy. Pomiędzy tymi głównymi premierami, pojawiać się jeszcze mogą "lżejsze" flagowce (czyli FE), wypełniające kalendarz topowych, głównych premier Samsunga.
Z drugiej strony, seria Galaxy Note ma wielu wiernych fanów, którzy teraz musieliby przyzwyczaić się do zmienionego cyklu wydawniczego ulubionych modeli - i "polubić" serię Galaxy S. Będzie łatwiej, ponieważ Galaxy Note przestały się wyróżniać większymi ekranami, co początkowo było ich znakiem rozpoznawczym.
Co urealnia ten scenariusz? Informacja o popularnego i cieszącego się sporym zaufaniem leakstera. Ice universe zwrócił uwagę na pewien szczegół: Nie ma żadnych informacji o projektach serii Samsung Galaxy Note21. Według leakstera, prace projektowe powinny już trwać - zatem albo faktycznie "Notatniki" wypadły z planu, albo prace prowadzone są w nadzwyczajnej tajemnicy. Oba scenariusze są prawdopodobne - ale ku pierwszemu skłania się kolejny leakster, równie popularny i wiarygodny Max Weinbach, który podaje listę przyszłorocznych flagowców Samsunga. Widnieją na niej:
- Galaxy S21 FE
- Galaxy S21
- Galaxy S21+
- Galaxy S21 Ultra
- Galaxy Z Fold 3
- Galaxy Z Flip 3
- Galaxy Z Fold FE
Kolejność nie jest zapewne przypadkowa - ale serii Note na liście nie widzimy... Jej miejsce - jak wspomniałem - zajmują składaki. Czy faktycznie tak się stanie - trudni powiedzieć. Jeśli jednak z początkiem przyszłego roku okaże się, że Galaxy S otrzymały rysik, zyskamy pewność i przyjdzie czas pożegnania się z Galaxy Note.
Na podstawie informacji @UniverseIce i @MaxWinebach