Huawei P40 Lite i Huawei P40 Lite E - kamikadze z HMS już na polskim rynku

Czy mogę obyć się bez Google?

Huawei P40 Lite i Huawei P40 Lite E to godne uwagi średniopółkowe konstrukcje Huawei oparte odpowiednio na Kirinie 810 i Kirinie 710. Jako pierwsze w tym segmencie rynkowym próbują przekonać klientów, że smartfony bez usług Google nadal są atrakcyjne. Wszyscy kojarzą? Wojna gospodarcza USA kontra Huawei? Zakaz sprzedaży Chinom jakiejkolwiek amerykańskiej technologii wliczając w to Gmail-a, Google Maps, płatności mobilne, czy nawet zwykłą wyszukiwarkę Google? No to takie teraz są smartfony Huawei, a decyzja przed zakupem nie będzie już wyglądała tak, że określimy zakres cenowy i wymagania co do specyfikacji sprzętowej - teraz będzie temu towarzyszyło rozważenie: czy mogę obyć się bez Google?

Dramatyzuję oczywiście. Wielu użytkowników doskonale obywa się bez Google. Niektórzy, co sprytniejsi, znajdą sposób, żeby na smartfonie zakupionym bez Google, usługi Google jednak się pojawiły. Pozostaje pytanie: ilu klientów Huawei zrezygnuje ze względu na brak ulubionych aplikacji w AppGallery, konieczność szukania sposobów na korzystanie z niedostępnego od początku oprogramowania do którego byli przyzwyczajeni, niemożność zainstalowania pewnych aplikacji, które korzystają z interfejsu Google. - Wybadanie rynku przypadło właśnie Huawei P40 Lite i Huawei P40 Lite E. Wcześniej w sklepie Huawei można było oczywiście kupić także np. Mate 30 Pro opartego wyłącznie na Huawei Mobile Services, ale to nie do końca była pełna premiera usług Huawei. Średniopółkowce wybadają popyt, określą wartość AppGallery, rozbiją w drzazgi powszechną dominację usług Google albo polegną z honorem.

Największa szansa to naprawdę atrakcyjne ceny w tym segmencie sprzętowym. Trudno znaleźć na rynku bezpośrednią konkurencję, szczególnie że Huawei korzysta z własnych rozwiązań sprzętowych niedostępnych dla innych producentów. A zatem: czy mogę obyć się bez Googla? - Przy takiej cenie mogę przynajmniej spróbować; warto mieć tylko świadomość tego co ze smartfonem bez usług Google można zrobić, a czego nie.

Huawei P40 Lite - specyfikacja

Co do samych smartfonów... Droższy z dwóch Huawei P40 Lite to mniej więcej Huawei Nova 6 SE. Poza wspomnianym Kirinem 810 dysponuje 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci flash. Bateria ma 4200 mAh z szybkim ładowaniem 40 W i z ładowaniem zwrotnym. Zdjęcia można robić dzięki zestawowi 4 tylnych aparatów: 48 Mpx, 8 Mpx z szerokim kątem, pierwsze 2 Mpx do zdjęć makro z ostrzeniem od 4 cm, a drugie do rozmywania tła w trybie portretowym. Z przodu 16 Mpx w dziurce w lewym górnym rogu wyświetlacza. A sam wyświetlacz? To matryca IPS o przekątnej 6,4 cala i rozdzielczości FHD+. Ma powłokę antyrefleksyjną - to nadzieja na lato.

Huawei P40 Lite - dizajn

Tylne aparaty umieszczono w kwadratowym podwyższeniu z zaokrąglonymi rogami, wyrzucając LED poza obręb głównego modułu. Zwraca uwagę rozsądnie umieszczony na prawej krawędzi czytnik linii papilarnych: praworęczni zeskanują zapewne prawego kciuka, a leworęczni - lewy palec wskazujący. Dwa najbardziej klasyczne kolory w sprzedaży to czarny i zielony - jeden i drugi z połyskiem. Najciekawszy jest chyba trzeci - pastelowa, błękitno-różowa obudowa nie jest czymś spotykanym na co dzień.

Huawei P40 Lite - ceny, czy warto?

Globalnie jest nieźle. Szybki procesor, szybki internet, sensowne zdjęcia również w kiepskich warunkach oświetleniowych, pamięć do przyjęcia, jest nawet gniazdo jack 3,5 mm. Cieszy bateria, a to co cieszy nieco mniej, to obsługa nadal droższych od microSD kart pamięci Huawei - NM card. Sprzedawany w Polsce Huawei P40 Lite powinien mieć NFC, ale trzeba wiedzieć, że na 6 dostępnych w sprzedaży wersji tego smartfona 3 obsługują NFC, a 3 nie - warto sprawdzić przed zakupem, jeśli komuś zależy na tym interfejsie; szczególnie przed zakupem w serwisach aukcyjnych albo z Chin (dokładna rozpiska poszczególnych wariantów z- albo bez NFC jest dostępna na karcie katalogowej w sekcji "informacje dodatkowe").

Huawei P40 Lite ze 128 GB pamięci flash i 6 GB pamięci RAM jest dostępny w dużych sieciach sprzedaży w cenie 999 zł. Za tę cenę konfiguracja wydaje się diablo atrakcyjna. Do tego od 4 marca do 25 marca można go dostać w promocji z Huawei Band 4. Sam jestem ciekaw co z tego wyniknie i jestem daleki od polecania albo zniechęcania do zakupu. Każdy musi sam podjąć decyzję.

Huawei P40 Lite E - specyfikacja

Huawei P40 Lite E to propozycja technologicznie nieco uboższa, ale dzięki temu również tańsza. Niektórzy być może poznali go wcześniej pod nazwą Huawei Y7p. Kirin 710 otrzymał wsparcie 4 GB pamięci RAM, co nadal powinno zapewnić atrakcyjną na tej półce cenowej wydajność. Dla użytkownika przeznaczono 64 GB pamięci i umożliwiono jej rozszerzenie kartami microSD. Wyświetlacz o przekątnej 6,39 cala pracuje w rozdzielczości HD+, a w jego górnym lewym rogu umieszczono przedni aparat z matrycą 8 Mpx. Ma certyfikowany tryb ochrony wzroku.

Na zestaw 3 tylnych aparatów Huawei P40 Lite E składa się główna jednostka z czujnikiem 48 Mpx, do tego mamy 8 Mpx z obiektywem szerokokątnym i 2 Mpx do rozmywania tła. Baterię o pojemności 4000 mAh będziemy ładowali prądem o mocy 10 W, a dzięki ładowaniu zwrotnemu przez OTG naładujemy inne urządzenie prądem o mocy 5 W.

Huawei P40 Lite E - dizajn

Huawei P40 Lite E co oczywiste nie ma notcha. Tylne aparaty umieszczono poziomo w lewym górnym rogu tylnej obudowy, a pod ich modułem - diodę LED. Czytnik linii papilarnych mieści się z tyłu. Smartfon ma gniazdo micro-USB, a nie USB-C, a także gniazdo audio jack 3,5 mm. Dwa dostępne w sprzedaży kolory to czarny i zielono-niebieski (w sprzedaży nazywany niebieskim). Obie obudowy lekko opalizują.

Huawei P40 Lite E - cena

Huawei P40 Lite E z 64 GB pamięci flash i 4 GB pamięci RAM jest dostępny w dużych sieciach sprzedaży w cenie 699 zł. Bez względu na wersję, nie ma tu NFC. Od 4 marca do 25 marca można go dostać natomiast w promocji z Huawei Band 4.

Przed chińskim producentem pełne napięcia sprawdzanie słupków sprzedaży obu modeli. Od tego czy znajdą akceptację pośród klientów zależy najbliższa przyszłość firmy. Odcięcie pępowiny Google było niezbędne, bo bez tego Huawei nie mógł pójść do przodu i gonił w piętkę wymyślając kolejne nazwy dla obecnych już na rynku modeli posiadających certyfikacje Google. Jeżeli w polityce USA nie nastąpią jakieś radykalne zmiany (Microsoftowi wszak udało się uzyskać zezwolenie na sprzedaż oprogramowania - może Google też się uda), kolejne smartfony Huawei będą oparte wyłącznie na HMS. A nawet jeśli usługi Google wrócą na urządzenia Huawei, bo nie jest to wykluczone, będą tam funkcjonowały najwyżej jako równoległy, a nie jedyny system.