
Wczoraj w Warszawie firma Sony oficjalnie zaprezentowała swoją ostatnią gwiazdę. Obejrzeliśmy wszelkie prezentacje i sam model Xperia Z Ultra ze wszystkich stron. Warunki były polowe, ale staraliśmy się stanąć na wysokości zadania.
Na imprezie zorganizowanej przez Sony pojawiliśmy się nieco przed czasem i - ku naszemu zdziwieniu - bez kolejki czy czekania na przemowy i prezentacje mogliśmy od razu wziąć do ręki Xperię Z Ultra, która była wystawiana w kilku punktach sali w komplecie z Xperią Z i Xperią Tablet Z. Zetkę już testowaliśmy. Z kolei tablet Sony obejrzeliśmy dokładnie w Barcelonie - dzięki temu mogliśmy skupić się wyłącznie na premierowym urządzeniu. Nie udało nam się zdobyć niestety Z Ultra do testów, natomiast zdobyliśmy obietnicę, że gdy tylko egzemplarze testowe będą dostępne pod koniec sierpnia, będziemy na początku kolejki.
![]() |
|||
Rodzina Sony Xperia Z fot. mGSM.pl |
Smartfony dostępne na pokazie nadal były w fazie prototypu. Przekonałem się o tym próbując kilkukrotnie skorzystać z interfejsu BT parując Xperię Z Ultra z różnymi smartfonami. Kolejną oznaką fazy prototypowej jest wewnętrzny test podzespołów smartfona, który próbuje usilnie testować lampę błyskową - tu przypominam, że Ultra żadnego doświetlenia fotek, czy filmów nie ma.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Sony Xperia Z Ultra black & white fot. mGSM.pl |
Sony Xperia Z Ultra poraża wielkością i osobiście nie bardzo widzę się odbierającego rozmowę na ulicy poprzez przyłożenie urządzenia do ucha. Sprawę rozwiązuje dodatkowy - również promowany przy okazji - mikrotelefon Sony, dzięki któremu nie trzeba wyciągać wielkiego smartfona z kieszeni (dużej kieszeni - dodajmy), torebki, czy teczki. Słabością takiego rozwiązania - podobnie jak w przypadku słuchawki BT jest konieczność noszenia dwóch urządzeń i pamiętanie o ich ładowaniu.
|
|||
Sony Xperia Z Ultra wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Sam smartfon zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Co prawda jest to matryca TFT, ale czarodzieje Sony popracowali przy niej nieco, przenosząc kolejny patent i trademark Triluminos z kwantowymi kropkami z telewizorów Sony do smartfona. Kolory rzeczywiście są nieco żywsze niż w standardowych wyświetlaczach TFT - przynajmniej na oko. Widać to przede wszystkim po podbiciu jasności wyświetlacza. Nadal nie jest to jakość AMOLED-a, czy kąty widzenia IPS, ale jest naprawdę dobrze.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Premiera Sony Xperia Z Ultra - część oficjalna i goście fot. mGSM.pl |
W niezbyt jasnym pomieszczeniu zdawało mi się początkowo, że zarówno szkło obudowy, jak i wyświetlacza pokryte są idealną powłoką oleofobową, dzięki której lśniąca powierzchnia w ogóle nie łapie odcisków palców. Myliłem się, niestety, ale przekonałem się o tym dopiero w lepszym świetle. Własne odciski usunąłem dosyć szybko. Czyszczenie innego ogólnodostępnego modelu pokazowego trwało znacznie dłużej.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Premiera Sony Xperia Z Ultra - czerń i biel razem fot. mGSM.pl |
Pewnym rozwiązaniem jest użycie dowolnego rysika, którego część gości - ku mojemu rozbawieniu, bo obudowa Ultra jest jednak bardzo cienka - szukało gdzieś wewnątrz obudowy. Nie, rysik trzeba nosić oddzielnie. Można na smyczy przy telefonie, ponieważ na jednym z rogów smartfona jest odpowiedni uchwyt. Badanie obudowy jest uzasadnione o tyle, że producent podobnie jak w Zetce bardzo dyskretnie umieścił wszystkie gniazda ukrywając je pod zaślepkami. - To dzięki temu Ultra jest również wodoodporna.
Udało się zrobić za pomocą smartfona kilka zdjęć, nakręcić krótkie wideo, zrobić kilka zrzutów ekranu. Nie będę już dłużej nudził. Zapraszam do przeglądu materiałów - bedę dorzucał kolejne sukcesywnie.
Materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!