Snapdragon czy Exynos? W przeciekach pojawiały się już najróżniejsze informacje, ale wygląda na to, że Samsung będzie kontynuować kontrowersyjny trend...
Według źródeł serwisu Korea JoongAng Daily, Samsung Galaxy S26 i Samsung Galaxy S26+ skorzystają z przystosowanej dla flagowców Samsunga podkręconej wersji Qualcomm Snapdragon 8 Elite Gen 5, ale jedynie na kilku wybranych rynkach - w USA, Chinach i Japonii. Pozostałe rejony, w tym Korea Południowa i Europa, dostaną produkowany przez Samsunga procesor Exynos 2600. W przypadku najdroższego modelu Samsung Galaxy S26 Ultra, sprawa jest prostsza - Snapdragon trafi do wszystkich. Potwierdza to certyfikat FCC, według którego w procesor ten wyposażony jest zarówno amerykański model SM-S948U, jak i globalny SM-S948B.
Obecność Exynosa w tańszych modelach zastanawia o tyle, że seria Samsung Galaxy S25 obyła się zupełnie bez procesora Samsunga - procesor Snapdragon 8 Elite dostał nawet model podstawowy. Teraz Samsung znowu wraca do Exynosa, i nie bez powodu - Exynos 2600 ma spisać się znacznie lepiej od cechujących się niestabilnością niesławnych poprzedników. Potencjalnych nabywców nurtuje jednak pytanie - jeśli Exynos wcale nie jest gorszy od Snapdragona, czemu smartfony Galaxy S26 nie dostaną go we wszystkich regionach? Czemu ostatecznie zrezygnowano z pomysłu umieszczenia procesora Exynos 2600 w Galaxy S26 Ultra? Jednym z powodów może być trwająca nieufność użytkowników do tego procesora, i robi się błędne koło...