Unihertz Jelly Pro

Specyfikacja techniczna

A ja mam Unihertz Atom :) taka nisza, że go nawet w tym katalogu nie ma. Do pisania słabo się nadaje, ale można dyktować z dobrym skutkiem. Odporny na wszystko i tak mały że go można wszędzie zabrać, na plażę na przykład. Będzie służy jako nawigacja. Jest wielkości mniej więcej Garmin Etrex. Ekran trochę większy. obudowa mniejsza. Trochę zbyt ciemny w ostrym słońcu. Absolutnie jednoręczny.

Ekran dotykowy w Jelly pro to całkowite nieporozumienie, nie jest bowiem w ogóle zdolny reagować na mały rysik, który przy mikroskopijnej wielkości ekranu powinien być niezbędnym wyposażeniem smartfona. W moim bardzo starym (11-letnim) smartfonie, większym od Jelly pro, same palce nie wystarczały do obsługi, i dołączony rysik doskonale się sprawdzał. Na ten jednak rysik Jelly pro jest całkowicie nieczuły. W ten sposób obsługa ekranu dotykowego to niesamowita męka i udręka.
Osobna sprawa to 2 aparaty fotograficzne w smartfonie. Tylny ?8? megapixeli i przedni ?2? megapixele. Napisałem w cudzysłowie obie wielkości, bo obie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, zwłaszcza rozdzielczość aparatu przedniego, która jest kilkadziesiąt (!!!) razy mniejsza od deklarowanej ? i widać to ewidentnie gołym okiem. Producenci wpadli na ?genialny? sposób, aby ?zwielokrotnić? rozdzielczość aparatów. Ten sposób to tzw. interpolacja, która tak ?zwiększa? rozdzielczość aparatu, jak ?zwiększa? wartość banknotu pieniężnego dopisanie po liczbie jego wartości założonej ilości zer, albo jak ?zwiększa? szybkość pojazdu przeskalowanie licznika prędkości. Ta ?ciekawa? praktyka jednak jest w aparatach fotograficznych aktualnie nagminnie nadużywana. Szkoda tylko, że wśród wielu opinii o tym smartfonie napisanych przez niewątpliwie ?wielkich fachowców? nikt nie poinformował o wspomnianych przeze mnie ?rewelacjach? Jelly pro. Owszem czytałem, że aparaty fotograficzne Jelly pro są marnej jakości, ale tak ogólnikowo to może pisać poeta, ale nie specjalista od techniki.
Chciałem zwrócić ten smartfon sprzedawcy, ale okazało się, że obecnie jest to jedyny dostępny aparat tej wielkości i tej ceny wśród tysięcy obecnych na rynku, więc go zatrzymałem, bo i tak mało z niego korzystam, a jego małe wymiary i nieduża waga mają dla mnie zdecydowaną wyższość nad obecnie produkowanymi monstrualnymi olbrzymami. Kto nie chce jednak tracić zdrowia i nerwów z tym smartfonem, radzę mu żeby wstrzymał się od jego zakupu.