Nokia N73

Specyfikacja techniczna

Nokia N73 w roku 2020.
Spełnia oczywiście swoje podstawowe funkcje telefonu. Bez problemu można przeglądać internet dzięki przeglądarce Opera Mini. Trochę cegła, ale dobrze leży w dłoni, dość dobrze się prezentuje, choć widać na pierwszy rzut oka że ma swoje lata. Klawiatura w porządku. Wgrałem soft Music Edition, gdyż lubię słuchać muzyki i dedykowany przycisk się przydaje. Niektóre rzeczy działają z opóźnieniem, ale bez żadnych problemów. Aplikacji nie instalowałem, poza latarką, gdyż na ogół nie potrzebuję. Na ogół żeby coś zainstalować trzeba cofnąć datę do czasu ważności certyfikatu danej aplikacji. Na początku ciężko ogarnąć gdzie co jest w tym Symbianie, ale jak już się ogarnie to nie ma problemu. Co do muzyki, aby używać normalnych słuchawek z końcówką jack 3,5mm potrzebujemy przejściówki AD-15, przejściówka nie obsługuje mikrofonu, więc jest to na minus. Na minus jest też rodzaj karty pamięci, miniSD, którą dzisiaj coraz trudniej zdobyć, ale jeżeli zdobędziemy adapter microSD->miniSD to nie ma problemu. Telefon obsługuje tylko karty do 2 GB.
Głośnik rozmów dość cichy, w hałasie jest to problemem, chyba że akurat mi się trafił taki egzemplarz. Głośniki stereo jak najbardziej na plus, grają dobrze i głośno, aczkolwiek jakość granej muzyki przez nie muzyki nie jest wysokich lotów. Na słuchawkach dobrze słucha się muzyki.
Na plus łączność 3G (ale tylko w mieście 2100 MHz), na minus brak wi-fi. Aparat w telefonie jak na serię N przystało jest bardzo dobry, na dzisiejsze czasy jedynie dobry/akceptowalny. Robi dobre zdjęcia w dobrym świetle. W ciemności szumy, nagrania w niezbyt wysokiej rozdzielczości na dzisiaj słabe. Na minus brak możliwości uruchomienia aparatu za pomocą tej zasuwki kiedy telefon jest zablokowany kodem zabezpieczającym. Przedni aparat jest przeznaczony tylko do wideorozmów, na swoje czasy z pewnością doskonale spełniał tę funkcję, na dzisiaj bezużyteczny, choć można nim robić zdjęcia i nagrywać. Bezużyteczna jest niebieska dioda informująca o tym że telefon jest włączony kiedy jest w trybie uśpienia. Dobrym zastosowaniem byłoby używanie do sygnalizacji powiadomień. Na plus czas pracy baterii. Nie wiem jaki ma wiek, ale trzyma do 4-5 dni przy średnim/niewielkim użytkowaniu. Kiedyś był to smartfon, dzisiaj zwykły feature phone z może kilkoma bajerami. Dla mało wymagającego użytkownika może być zadowalający, choć irytować może jego powolne działanie czasami. Poza gabarytami i designem nie zestarzał się tak bardzo.

Genialny telefon. Dzięki wspieranej przeglądarce Opery (rok 2017)telefonem da się przeglądać internet:D. Największy problem to martwe linki do aplikacji

Na początku mówię, że mam n73 me, ale myślę, że nie ma różnicy między modelami oprócz koloru i odtwarzacza mp3.
Akurat na początku sierpnia minęły 2 lata od kiedy mam ten telefon. Ogólnie śmieszną mnie komentarze gdzie ludzie piszą, że telefon im się 2-3 razy dziennie zawiesza (jest to jeden z głównych powodów czemu tu piszę). Otóż telefon przez te 2 lata zawiesił mi się dosłownie 3 razy (pamiętam, bo było to - jak widać - rzadkością). Po prostu symbian jest systemem jak windows i nie można mieć za dużo rzeczy po włączanych, pochowanych na pasku ;)
BATERIA trzyma mi 2-4 dni. Zależy jak używam, często siedzę w nim na necie, wiadomo - piszę smsy i dzwonię.
SZYBKOŚĆ - otóż na początku zawiodłem się trochę. Telefon działał i dobrze chodził, ale gdy np. mi się rozładował i go włączyłem to chodził baaardzo, ale to bardzo wolno i musiałem go ponownie resetować, aż zacznie chodzić tak jak należy. Później jednak usunąłem proces Lifeblog. Gó*no, przez które formatowałem telefon kilka razy, bo zapisywał mi całą pamięć telefonu i nic nie mogłem zrobić. No, ale usunąłem ten proces i telefon działa bez zarzutów :)
MUZYKA - jest bardzo głośny, stwierdzę, że n73 me można uznać najgłośniejszym telefonem ;)
APARAT robi zdjęcia ładne, które jak dla mnie wystarczą. W pomieszczeniu przy kompletnie zgaszonym świetle, flash ogarnia i wszystko widać. Nagrywanie ? Też jestem z tego zadowolony. To co najważniejsze, zawsze ujęło :D
JOYSTICK - przed kupnem słyszałem, że psują się i żebym telefonów z joyem nie brał (głównie mówili to użytkownicy SE). Otóż nie miałem żadnych problemów z joystickiem. Znaczy tylko raz .. gdy po pijaku zasnąłem na podłodze i przygniotłem telefon biodrem, który miałem w kieszeni :D
KARTA PAMIĘCI - tutaj za dużo nie powiem, mam 1 gb i jest w połowie zajęta, więc mi ogarnia. Nie wiem jak z kartami o większej pamięci.
OBUDOWA - otóż telefon jest wytrzymały. Sporo razy mi spadł, ale tylko co drugi raz mi się wyłączał albo zgubił zasięg na kilka sekund. Wiadomo, powycierały mi się troche klawisze, przy klawiaturze wytarła mi się trochę farba z obudowy, ale że obudowa ma taki sam kolor jak farba, którą jest pomalowana to nie robi to problemu. Gdy ktoś pod słońce nie weźmie i z bliska się nie przyjrzy - NIE ZOBACZY :D co do rysowania, niszczenie się samego wyświetlaczu to nie wiem, bo mam fabryczną(!) folię. Tak tak, dwa lata już wytrzymała na telefonie :D jest bardzo dobrze przyklejona, ludzie mi mówią, że mam porysowany wyświetlacz. Bez bliższego przyjrzenia się - nie zobaczymy folii.

Czas na minusy.
GPS - szkoda, że nie ma, ale usprawiedliwiam ten telefon, że jest on z 2006.
Wi-Fi - patrz gps.
Lifeblog - nie wiem po co to komu, procesor jest przez to bardzo obciążony, a ten w eNce nie jest za mocny, co bardzo zwalnia telefon. Na szczęście problem, którego można się pozbyć w 3 minuty ;)
Klawiatura - jest ona mała, ale coś za coś. Duży wyświetlacz, mała klawiatura :D chociaż tak jak z Lifeblogiem .. można się przyzwyczaić do tych małych przycisków. Ja mam rękę naprawdę dużą i po kilku dniach ogarnąłem szybkie pisanie smsów :D

Gdy chciałem kupić go u swojego operatora 2 lata temu to powiedzieli mi, że nie dostanę go, ponieważ jest on stary i wyszedł z produkcji. A szkoda, bo model mimo, że istnieje 4 lata, to daje radę z telefonami, które naprawdę poszły do przodu. Gdyby tylko miał procesor z taktowaniem przynajmniej 300 MHz, no ten gps i wi-fi - telefon, którego na nic innego bym nie wymienił :)

jeżeli ktoś chce się czegoś dowiedzieć to zapraszam na maila, który udostępniam. Mogę odpisać co najwyżej z dziennym opóźnieniem :)

pozdrawiam

Jestem posiadaczem noki n73 od paru tygodni. Szczerze mówiąc nie jestem zbytnio zachwycony telefonem. Brak w nim podstawowych aplikacji np. latarki, która dla mnie przydaje sie bardzo często, niby można wrzucić ją na ta nokie lecz działa bardzo słabo. Brak stopera co jest standardem w telefonach.. Jedynie jeśli ustawimy profil Ogólny na wyświetlaczu będzie pokazywana data... Brak auto blokady klawiatury, co tez w każdym telefonie jest podstawą :) Niby te wszystkie rzeczy można wrzucić na niego ale po co to robić skoro możemy kupić inny telefon i już mieć to wszystko i nie bawić się z tym już :) Każdy mówi, że on sie muli i zacina, mi akurat nie zdarzyło się żeby się zaciął, lecz aplikacje fakt otwierają się dość długo. Bateria trzyma mi około dwóch dni przy samym pisaniu smsów i dzwonieniu. Kupiłem ją w salonie plusa i nie dostałem ani karty pamięci ani słuchawek z adapterem jakie powinni być w zestawie tylko jakieś zwykłe, które są dołączane do starych modeli nokii.. Dokupienie karty kosztowało mnie 20zł, lecz słuchawki które powinny być w zestawie kosztują 80zł i nie wiem czy warto decydować się na ich zakup.. Pierwszy telefon, który staram się szanować, ponieważ prawdopodobnie wystawie go na sprzedaż :p Dodam ze mam nokie n73 ME . Przed nokią posiadałem SE K750i, moim zdaniem tamten telefon był bardziej muzyczna wersją niż ta nokia. Nokia gra o wiele ciszej a idąc ulicą gdzie przejeżdżają samochody tiry chodzą ludzie itd zależy mi na tym żeby słyszeć muzykę a nie wszystko inne.. Niby każdy mówi ze jest taka bardzo dobra jakość dźwięku lecz jeśli gra cicho i idziemy ulica to ta dobra jakość dźwięku na nic nam sie nie zda bo nic nie usłyszymy.. Odtwarzasz jest nie poręczny według mnie, jeśli włączymy piosenkę i zablokujemy telefon i chcemy zmienić na następną lub poprzednia piosenkę musimy odblokować telefon wejść w odtwarzacz i klikać.. w SE k750i mogłem zrobić to przytrzymując przycisk do zgłosniania lub zciszania muzyki który znajdował sie po boku nie wyjmując telefonu z kieszeni.. Dodatkowym przyciskiem który znajdował sie po boku w SE był przycisk do zatrzymywania piosenki... Chyba ze jeszcze w noki tych opcji nie opanowałem ale nie sądzę... Dla mnie w odtwarzaczu ważne jest to żeby grał głośno i była dość dobra jakość dźwięku , w tym wypadku SE k750i spełniał moje oczekiwania chociaż wiadomo nigdy nie będzie takie dźwięku jak np w iPodzie:) Myślałem ze po zakupie tego kom bede zadowolony odtwarzaczem ale jak sie okazuje prawdopodobnie będę musiał zakupić iPoda i nosić to wszystko po kieszeniach ;/ Robi dobre zdjęcia jak na telefon :) Możliwość wrzucania wielu aplikacji lecz większość ich to są takie podstawowe które powinny być w telefonie lub jakieś inne które tak naprawdę nam sie nie przydadzą do niczego i dodatkowo zabawa z certyfikatami... Duży porządny wyświetlacz po ustawieniu kolorowego motywu bardzo dobra jakość, kolory jak żywe to jest duży plus :)
W SE bardzo ważną funkcja był przycisk głośniej ciszej który po naciśnięciu pokazywał na wyświetlaczu ustawiony profil w telefonie, żywotność baterii w %, datę , godzinę, własny numer kom co było bardzo przydatne. Przymierzałem się do zakupu SE W960i lecz nie miałem tyle pieniędzy, mogłem poczekać i dozbierać, może byłbym bardziej zadowolony...
Taka jest moja opinia.
POZDRAWIAM :)

Ten telefon to dla mnie nieporozumienie. Rok korzystania kosztował mnie więcej zdrowia niż pieniędzy. Zacznijmy od tego że telefon zawiera naprawdę sporo - zbyt sporo jak na możliwości swojego procesora i systemu operacyjnego. Kiedy zaczynasz korzystać jest wszystko si (dlatego śmieszą mnie te zachwyty w stylu "mam telefon od 2 dni i powiem że jest super!!!! polecam wszystkim!!" wady zawsze wychodzą po dłuższym użytkowaniu a na samym początku to i byle fajans cieszy więc życze troche więcej dystansu). Problem zaczyna się kiedy troche różnych rzeczy się w telefonie zbierze - zwłaszcza smsów. Jestem człowiekiem który dużo pisze to i smsy się gromadzą. Bywało że w skrzynce odbiorczej miałem 2 tysiące smsów to wtedy telefon chodził jak wóz z węglem. Przychodził sms - wciskasz otwórz i czekasz 20 sekund aż sms się otworzy. Masakra. Zwłaszcza jak się człowiekowi spieszy żeby komuś odpisać. Zaraz powiecie że po co tyle smsów trzymałem, mogłem kasować to by nie było problemu. Ale jeżeli telefon sam w sobie nie protestował informując o przepełnionej skrzynce, jeżeli w środku była 2GB karta pamięci zapełniona w 30-40% to JAKIM PRAWEM wpływało to na pracę CAŁEGO systemu? Wszystko chodziło wolno. W skrajnych przypadkach problem był nawet z włączeniem telefonu poniewaz pokazywał się jedynie biały ekran. Ile to razy także zdarzyło się, że podczas rozmowy telefon sobie jakby nigdy nic się wyłącza. Rozmawiasz z kimś na wazny temat a tu bach, pokazuje się głupawe logo nokii a człowieka szlag trafi bo zdaje sobie sprawę że zanim się ten żółw całkowicie wyłączy a potem załaduje ponownie to minie 1-2 minuty do wznowienia przerwanej rozmowy. No i muszę zaznaczyć że przy takich akcjach często aby telefon dał się włączyć trzeba było wyjąc na pare sekund baterię. Wykonanie telefonu pod pewnymi względami także pozostawtia wiele do życzenia. Po pewnym czasie w środku bateria zaczynała latac i przy każdym wstrząsie telefon się wyłączał. Musiałem wcisnąć złożoną karteczkę aby bateria dociskała do styków. Totalna wiocha jak ktoś zobaczy. Tego typu akcje sprawiły że nie raz miałem ochotę po prostu zdzielić telefonem o chodnik lub ścianę. I tu się rysuje jego zaleta - jest dość wytrzymały na urazy mechaniczne. Nie raz ze złości nim w coś walnąłem i wychodził prawie bez szwanki - głownie wyświetlacz pękał co przy moim stylu obchodzenia się z niesfornymi urządzeniami elektronicznymi można zrozumieć ;) Kolejną niewątpliwą zaletą telefonu jest aparat - zdjęcia wychodzą naprawdę dobrej jakości, lampa błyskowa posiada nawet tryb redukcji czerwonych oczu. Suma sumarum jest to telefon dla ludzi spokojnych, flegmatyków którym się nie spieszy i są w stanie znieść to że telefon myśli wolniej od nich. Niestety dla mnie korzystanie z niego było męką. Ostatecznie wytrzymałem z nim nieco ponad rok, aż po 3 godzinach walki z telefonem aby się po prostu włączył, nie wytrzymałem i zakończyłem jego żywot o ścianę.

Do madman77 - O ile zgadzam się że poprawna polszczyzna to podstawa nim zaczniemy się spierać na temat zalet i wad telefonu, to już opinii ze symbianem trzeba się umieć posługiwać nie akceptuję. To telefon jest dla człowieka a nie człowiek dla telefonu. Zalety symbiana w niczym nie usprawiedliwiają oderwania od rzeczywistości informatyków piszących oprogramowania do komórek. I mało mnie obchodzi jak ta czy inna wersja tego systemu operacyjnego jest dobra. Skoro powoduje że dziesiątki milionów użytkowników muszą się czegoś uczyć od nowa (tracić czas) to znaczy że jest ZŁA! Posługiwanie się tak powszechnym gadżetem jak komórka ma być NAPRAWDĘ intuicyjne. Oczywiście nie mam nic przeciw takim jak Ty entuzjastom nowinek. Jednak telefon nawet tak zaawansowany jak N73 to wciąż tylko telefon z szeregiem dodatkowych funkcji. Irytuje mnie "lepiejwiedzenie" garstki żyjących w wirtualnym świecie jajogłowych piszących coraz nowe programy i armii marketingowców upychających ich pomysły gawiedzi. I jedni i drudzy bardziej dbają o uzasadnienie sensu ich pracy (i płacy) niż rzeczywiste potrzeby użytkowników przez nich wymyślonych komórek. Wolny rynek NIE DZIAŁA! Gdyby tak było mielibyśmy do wyboru N73 z symbianem i bez niego. To kreowanie a nie zaspakajanie potrzeb odbiorców! Po kilku godzinach "walki" z telefonem miałem ochotę rzucić nim o ścianę. Definitywnie pożegnałem się z N73 i Nikią w ogóle i już mnie nie interesuje czy kolejne wersje symbiana będą bardziej przyjazne użytkownikom czy nie. W mojej subiektywnej ocenie telefon jest niezły ale przedzieranie się przez pokrętne menu absorbuje czas i cierpliwość użytkownika w sposób niczym nie usprawiedliwiony. Z góry odpieram zarzut że "się nie znam". Komórka jest moim narzędziem pracy od kiedy zaistniała na polskim rynku. Miałem kilkadziesiąt telefonów a obecnie używam jednocześnie trzech. Rozmawiam, sms'uję, fotografuję, nagrywam, wysyłam i odbieram pliki, surfuję i lokalizuję. Słucham radia i robię notatki, nagrywam i oglądam filmy, telefon przypomina i o rocznicach, i bieżących sprawach do do załatwienia. Służy jako kalkulator i latarka, do odbierania i wysyłania mail'i. Tylko dlaczego wśród moich telefonów nie ma już Nokii? Bo ostatnia próba oswojenia bodaj N95 też skończyła się fiaskiem. Słabiutkie procesory komórek (w tym Nokii) nie są bowiem w stanie obsłużyć nie tyle programów, co ambicji informatyków je tworzących. N73 to dobry, jak na ten rocznik hard i przefajnowany soft. Coś co waży ok 100 gram i mieści się w butonierce, oferowane za rozsądną cenę, nie może dorównać laptopowi ze swego rocznika. Marka, w tym Nokia (N73) jest bez znaczenia. Nawet w wykreowanej epoce dotykowców klasyczna N73 ma swoje miejsce ale ustępuje porównywalnym odpowiednikom innych marek. Nie możliwościami, bo te są imponujące, ale łatwością obsługi, i winię za to właśnie symbiana w użytej wersji.

Niestety Panowie, ale Harnas ma racje... Ten telefon to najwieksza moja wtopa. Dalam sie nabrac na komentarze.
Telefon jest wypasiony, ma kupe bajerow, super aparat, dobry dzwiek, tylko co z tego, skoro najzwyczajniej nie dziala!
Uruchomienie dajmuje 36sek (bez przesady), pierwsze wejscie do menu 5sek, nastepne ok 3 (Paranoja!). Przy szybkim pisaniu esemesow mozna dostac szalu i jak kolega wspomnial, brak klaw. numerycznej w trybie sms - i tego nie da sie naprawic przez instalacje programu, przynajmniej takiego nie znalazlam do tej pory a NaSMS tego nie naprawia.
Po zainstalowaniu NaSMS, budzika i kalendarza telefon jest tak zamulony - dokladnie jak XP na P100 ;-) A po zainstalowaniu jakiego kolwiek tematu staje sie bezuzyteczna cegla w kieszeni, bo nie dziala prawie w ogole, a do tego sie wiesza.
Ktos moze mi wpierac, ze z symbiana trzeba umiec korzystac - bzdura! Telefon ma dzialac i koniec! Zgodnie z sugestami, kiedy ktos zadzwoni - powinnam wlaczyc managera programow, zamknac niepotrzebne programy i spokojnie odebrac rozmowe - gratuluje wyobrazni.
Jeszcze kiedy ktos zadzwoni w trakcie sluchania muzyki, albo radia, to odebranie rozmowy trwa tyle, ze najczesciej ktos juz sie rozlaczy. O rozmowach video nie wspomne...
Aparat - zdjecia fajne... Tylko co z tego, jesli zrobienie fotki zajmuje 10sek???? O robieniu spontanicznych zdjec mozna zapomniec!
Do tego jeszcze dorzuce wazna dla kobiety kwestie - wykonanie ;-) Owszem byl ladny. Ale po miesiacu uzytkowania wyglada jak zabawka z odpustu. Obudowa trzeszczy, klapka lata luzno... Dramat!
W tej chwili uzywam znow swojej starej 6230i, a N73 sluzy jako radyjko i mp3 na polce.
Najbardziej szkoda mi tych pieniedzy, za ktore mozna by spokojnie poimprezowac przez dwa miesiace...
I Panowie... Nie wmawiajcie sobie ze ten telefon jest dobry, bo jest drogi... Uwazam ze dalismy sie zlapac na marke. To byla moja ostatnia nokia...

Nokię N73 mam od około 6 miesięcy. Przesiadka z pancernego i w miarę szybkiego Siemensa M65, z którego zawsze byłem zadowolony, ale trochę brakowało mi możliwości zainstalowania karty pamięci.

Wrażania po 6 miesiacach używania N73:
* Wolny jak żółw, ale to chyba cecha wspólna wszystkich telefonów z Symbian.
* Muli i wiesza się przy szybkich zmianach używanych aplikacji
* Klapka przykrywająca obiektyw aparatu z poczatku wydawała się fajna, ale niestety jest zbyt czuła. Zdarza mi się niechcąco uruchomić aparat np. podczas pisania SMS-a albo wprost przeciwnie, zamknąć aplikację Foto, gdy tego nie chcę.
* Przyciski z boku do obsługi aparatu też zbyt łatwo przypadkowo wcisnąć. Efekt: zamułka lub zwieszka. Często w chwilach, gdy chce się coś na szybko wysłać.
* Nigdy nie szanowałem zbytnio telefonów. Ugniatanie w ciasnej kieszeni z kluczami, czy upuszczenie na glebę zdarza mi się w miarę czesto. N73 znosi to bardzo słabo. Po upuszczniu zazwyczaj zwieszka na amen - trzeba wyciągać baterię. Dodatkowo, po kilku upadkach nie trzyma się już klapka od karty pamięci. To jest najbardziej wkurzające.
* Kretyńskie rozwiązanie ze słuchawkami. Trzeba stosować firmową przejściówkę.
* Mam dosyć duże paluchy, ale z innymi fonami nie miałem takiego problemu, a tu często zdarza mi się wcisnąć dwa klawisze na raz. Niby nie powinno to w niczym przeszkadzać, ale przy pisaniu SMS-ów nie wiadomo czemu po takim double-clicku aplikacja wiesza się na chwilę - nie mogę nic pisać.
* Jako odwtarzacz MP3 spisuje się nieźle. Szkoda tylko tych słuchawek.
* Zdjęcia jak na fona też nie są złe.
* Kilka fajnych aplikacji, np. NokiaMaps.

Ogólnie rzecz biorąc lipa. Drugi raz bym tego telefonu na pewno nie kupił. Poszukałbym czegoś twardszego, bez bajerków typu klapka na aparat czy niefortunnie ulokowanych przycisków z boku.

Uzupełnienie opinii! Właśnie kupiłem N73 ...dla mojej Mamy. Starsza Pani ma dość czasu i cierpliwości żeby się przedzierać przez meandry pokrętnego symbiana. Ku mojemu zaskoczeniu opanowała wcześniej posługiwanie się 6234. SIEDEMDZIESIĘCIOKILKULETNIA Pani klepie cierpliwie pokrętne algorytmy klawiszowych sekwencji. Ma dość czasu na emeryturze by czekać aż kolejna funkcja się "wczyta" i zacznie działać. "Telewizyjny" jak na "klawiszowca" wyświetlacz 2,4 cala pozwala jej bez okularów odczytać czego to ta maszynka od niej oczekuje. Doskonała kamera pozwala uwieczniać wizerunki wnuków i prawnuków. W rękach mojej Rodzicielki N73 przeżywa drugą młodość. Ale nie wmawiajcie mi że "trzeba się przyzwyczaić" albo że wybrałem niewłaściwy telefon bo się "nie znam". Na chleb z solą nie zarobiłbym czekając aż coś tam w tej Nokii zadziała, a doktoratu z ambicji paru informatyków nie zamierzam pisać. To skądinąd niezłe urządzenie wymaga od użytkownika CZASU! Bardzo dużo CZASU! Wiele godzin poprzedniego wieczora zajęło mi przetestowanie (czy sprawny) kilkunastu funkcji tego telefonu przydatnych dla emeryta. Porównywalny model konkurencji z tego samego czasu debiutu na rynku bije na głowę ergonomią "przefajnowaną" Nokię. Używam między innymi takiego do dziś. Podtrzymuję więc SUBIEKTYWNĄ opinię że ten i pochodne modele Nokii nadrabiają marką niedostatki ergonomii i przegrywają w konkurencji cena-jakość z porównywalną konkurencją. Jeśli więc ktoś szuka komórki o rozbudowanych jak na ten rocznik możliwościach za konkurencyjną cenę i ma dość czasu i cierpliwości by do nich dotrzeć - polecam. Stanowczo natomiast odradzam wszystkim dla których komórka jest narzędziem pracy. Sekundy zmarnowane na klepanie w klawiaturę zbierają się co dzień w minuty, a co miesiąc w godziny które warto poświęcić na coś bardziej pożytecznego.

Do akordeonisty i użytkownika smartfonów. Wyjaśnijmy sobie zasadniczą sprawę - jak już pisałem, telefon komórkowy to moje narzędzie pracy. Ja ich nie kupuję, tylko moi pracodawcy. Nie zbieram miesiącami pieniążków żeby kupić wymarzoną komórkę. Dostaję telefon i albo spełnia moje wymagania albo nie. Nie mam czasu ani ochoty żeby się "troszkę przyzwyczaić" do takiego czy innego oprogramowania. Zresztą ceny telefonów komórkowych spadają w takim tempie że czynnik finansowy ma coraz mniejsze znaczenie. Nie wybieram najnowszych modeli, bo to ryzyko że odmówi posłuszeństwa w najmniej odpowiednim momencie. To co obaj sugerujecie - żeby się zapoznać z komórką nim się ją zacznie użytkować, właśnie opisałem. W moich rękach N73 oblała egzamin praktyczny a nie teoretyczny. Podobnie jak w kolejnym podejściu do Nokii - N95. Dotykowe smartfony, jak dla mnie, wyklucza z kolei konieczność obsługi obiema rękami. Ale to moja SUBIEKTYWNA opinia i w niczym nie ujmuje zwolennikom symbiana w komórkach. Wg mojej oceny pokrętne i skomplikowane menu w tych telefonach dyskwalifikuje je jako moje narzędzie pracy i ani myślę się uczyć czy przyzwyczajać. Świadomie przemilczam tu markę telefonów z których obecnie korzystam. Co jakiś czas próbuję powrotu do marki Nokia (wcześniej miałem ich kilka) i mój komentarz to nic innego jak relacja z negatywnych w tym doświadczeń. Można się zgodzić albo nie - opinia jest dla szukających informacji i do niczego nie zobowiązuje. A za pouczenia dziękuję, skoro telefon mnie nie przekonał w praktyce, to i teoretyczny protekcjonalizm mnie nie przekona. Proponuję poprzestać na opiniach o telefonach, a nie o ich użytkownikach.